Moi Drodzy...,do Świąt było jeszcze trochę czasu,ale ja już tak mam…lubię byc przygotowana
Z odpowiednim wprzedzeniem upiekłam...
Z racji tego,że jestem Mamą 14 miesięcznej Córeczki muszę brać pod uwagę to,że przed samymi Świętami może się okazać,że nie starczy czasu na wszystko ;p stąd zapobiegawczo wykorzystuję obecność Męża w domu i …działam.
Co roku piekłam pierniczki, które wymagały “leżakowania”.
W tym roku postanowiłam upiec takie, które są miękkie i pachnące od razu, a że nie jestem łasuchem nie obawiam się,że znikną za szybko
No więc pierniki tym razem upiekłam z tego:
http://www.kafeteria.pl/bonappetit/przepisy/obiekt_int.php?id_p=12480
przepisu z tym,że z połowy,a i tak trochę ich wyszło
Lukier zrobiłam podstawowy:
1 szklanka cukru pudru;
1 białko;
plus… jeśli wolicie lukier kolorowy można oczywiscie dodać barwniki spożywcze,z tym,że trzeba wtedy dodać więcej cukru jeśli używacie barwników płynnych (bo trochę rozrzedzają mase)
A oto efekt mojej pracy…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz